wtorek, 1 października 2013

Hautes-Côtes de Nuits Blanc 2012

Hautes-Côtes de Nuits Blanc 2012
100% Chardonnay
Import : Lidl
Cena: 29,99 (!)

Muszę się przed Wami do czegoś przyznać. Przez dłuższy czas byłem obrażony na Chardonnay. Byłem obrażony być może dlatego, że ta sympatyczna blondynka gościła w moim kieliszku zazwyczaj w wydaniu nowoświatowych, przerysowanych i owocowych gniotów. Australia, Nowa Zelandia czy Urugwaj to nie to samo co Burgundia. To inny kaliber i klasa sama w sobie. Po przeczytaniu pochlebnych recenzji, udałem się do Lidla by nabyć za śmieszne pieniądze Chardonnay w klasycznej burgundzkiej formie. O ile Chablis z w/w dyskontu nie powaliło, tak butelka Hautes-Cotes de Nuits Blanc 2012 sprawiła, że tu i teraz kajam się w popiele i wyciągam rękę na zgodę. Przepraszam.


Miał być jeden kieliszek do obiadu. Miał być mecz ligi mistrzów. Takie założenia przyjąłem przed otwarciem butelki. Mija niespełna godzina a ja siedzę i piszę, butelka niemal opróżniona a mecz poszedł w odstawkę. Dlaczego? Śpieszę z wyjaśnieniem. 

Wygląd jak na Chardonnay przystało. Delikatny blado żółtawy kolor, który nie kipi intensywnością ale bardzo dostojnie prezentuje się w kieliszku. Nie ma tu jak w przypadku Chablis zielonkawych refleksów, ale nie wymagajmy fajerwerków od podrzędnej burgundzkiej apelacji. Jeśli chodzi o nos to wielbiciele nowoświatowych kreacji mogą poczuć się zawiedzeni. Mi jednak taka opcja bardzo odpowiada. Zakręcam kieliszkiem, niucham i co? Świeżość ŚWIEŻOŚĆ, Ś W I E Ż O Ś Ć. Świetna sprawa, a intensywność? Zakamuflowana jakby czekała gdzieś w przedsionku z bukietem cytrusów przełamanych subtelnym muśnięciem papierówek(?) Nie jest to klasa światowa ale nic tu nie śmierdzi, nic tu nie przeszkadza. Jest okej, bardzo okej. 

Nastawienie przed pierwszym degustacyjnym łykiem jest optymistyczne. Przechylam kieliszek i moje kubeczki smakowe rozpoczynają pierwsze starcie. Odzew - cukru resztkowego brak (no bo gdzież, przecież jesteśmy w Burgundii), kwasowość - przyjemna, mocno zaznaczona, rześka. Przez pierwsze kilka sekund igra z nami i chowa swoje atuty, natomiast po kilku sekundach uwidacznia swoją delikatną strukturę, która o dziwo daje niezwykle długi i przyjemny finisz.

Szybkie podsumowanie. Wino bardzo przyjemne, jak na tą cenę i jej stosunek do jakości super okazja. Porządny biały Burgund, Chardonnay w klasycznej formie. "Lektura obowiązkowa". Gorąco polecam i życzę miłego "czytania". 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz